30 marca 2015

Gdy okradną Cię z bloga...

Jakiś czas temu, jeszcze zanim zacząłem prowadzić bloga, natknąłem się w Internecie na historię pewnej blogerki-pisarki. Dzisiaj już nie potrafię dotrzeć do tego bloga i jego autorki, ponieważ gdzieś przepadł w otchłani sieci. Dziewczyna pisała powieść i we fragmentach publikowała ją na swoim blogu, żeby dzielić się z czytelnikami i zbierać opinie odnośnie jej treści. Miała spore aspiracje pisarskie i lekkie pióro, więc myślała o opublikowaniu tej historii. Gdy książka była już na ukończeniu, dowiedziała się od swojej czytelniczki, że ktoś ukradł jej spisaną historię, dopisał coś od siebie i opublikował pod swoim nazwiskiem, jako własne dzieło. 


Blogerka oczywiście zgłosiła się do wydawnictwa i udowodniła, że powieść została skradziona, jednak wydawnictwo zawarło już umowę ze złodziejką i przygotowało parę tysięcy egzemplarzy książki (która i tak się kiepsko sprzedała). Okazało się, ze złodziejką była czytelniczka bloga, również nastoletnia aspirująca pisarka. Okradziona blogerka postanowiła uruchomić machinę sprawiedliwości i złożyła zawiadomienie na Policji o popełnionym przestępstwie. Chciała ścigania popełnionego czynu i ukarania złodziejki.

Prawo chroni treści zamieszczane w Internecie

Nie pamiętam już dokładnie efektu działań Policji, ale sprawa zakończyła się niekorzystnie dla pokrzywdzonej blogerki, ponieważ złodziejka była niepełnoletnia i skończyło się na pogrożeniu palcem. Czy, aby na pewno bohaterka tej historii zrobiła wszystko, żeby dochodzić sprawiedliwości? Co powinna była zrobić inaczej? Jak można bronić swoich treści publikowanych w Internecie? Postaram się udzielić paru istotnych informacji...


Przede wszystkim, musisz zdać sobie sprawę, że wszelkie publikowane w Internecie treści, np. takie jak opowiadania (nawet fragmenty), autorskie zdjęcia, rysunki i inne wytworzone przez Ciebie "dzieła" korzystają z ochrony prawa autorskiego, a konkretnie chronią je przepisy Ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wrzucane przez Ciebie do Internetu treści nie różnią się pod względem ochrony prawnej od utworów Tolkiena, Szymborskiej, Polańskiego, czy... One Direction (taki zespół młodzieżowy).


Moim zdaniem, najważniejszą kwestią jest ochrona cywilnoprawna, która przyznaje autorowi utworu szereg uprawnień, zwłaszcza do decydowania o rozpowszechnianiu swoich prac oraz czerpaniu z tego korzyści majątkowych (czyli np. wynagrodzenia). Autorka skradzionej powieści powinna była (przynajmniej ja bym tak zrobił) pociągnąć złodziejkę do odpowiedzialności cywilnej, którą przewiduje art. 79 ww. ustawy. Wówczas, mogłaby żądać zaniechania rozpowszechniania wydrukowanej książki, a nawet naprawienia wyrządzonej szkody, czyli zapłaty określonej kwoty odszkodowania oraz publicznych przeprosin. 


Odpowiedzialność karna przewidziana przez polskie prawo jest, powiedzmy sobie szczerze, drugoplanowa i ma zastosowanie do naprawdę skrajnych i gorszących przypadków. Poza tym, ważniejsze dla autora jest ochrona swojego dzieła przed niezamierzoną publikacją i w konsekwencji odzyskanie należnych mu pieniędzy za swoją twórczość, niż to, czy złodziej pójdzie do więzienia.


Tak na marginesie... historia podobna do tej z serialu Californication... jednak Hank Moody poniósł o wiele większe straty.

Jeżeli potrzebujesz pomocy - skontaktuj się ze mną i opisz swój problem. Kontakt do mnie.

Przeczytaj również:

26 marca 2015

Ulga podatkowa na nabycie nowych technologii

Państwo poprzez udzielanie ulg podatkowych stara się wspierać rozwój pewnych gałęzi ekonomii. Zachęca do nabywania dóbr pod obietnicą ulg podatkowych, które rzecz jasna mają przynieść podatnikowi korzyść majątkową. Taką ulgą jest m.in. ulga podatkowa na nabycie nowych technologii.


Ulgę podatkową w postaci możliwości odliczenia od podatku wydatków na nabycie nowych technologii przyznają Ustawa z dnia 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych oraz Ustawa z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych. Obie ustawy zawierają wręcz identyczne uregulowanie omawianej kwestii, więc opiszę je wspólnie.
Ulga podatkowa zachęca do inwestowania w nowe technologie
Czym są nowe technologie? Jak tłumaczy Dariusz Laszczyk w "Ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych. Komentarz, wyd. II "nowymi technologiami jest wiedza technologiczna w postaci wartości niematerialnych i prawnych (w szczególności wyniki badań i prac rozwojowych), która umożliwia wytwarzanie nowych lub udoskonalonych wyrobów lub usług i która nie jest stosowana na świecie przez okres dłuższy niż ostatnie 5 lat, co ma potwierdzić opinia niezależnej od podatnika jednostki naukowej (np. jednostki organizacyjnej uczelni wyższej, jednostki naukowej Polskiej Akademii Nauk, instytutów badawczych czy Polskiej Akademii Umiejętności).


Powyższe wyjaśnienie warto wzbogacić o wybrane tezy z orzecznictwa, np. Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu w wyroku z dnia 6 października 2010 r. (sygn. I Sa/Wr 763/10) wypowiedział się, że "intencją ustawodawcy było przyznanie ulgi w odniesieniu do wydatków dotyczących nabycia wyłącznie takich praw majątkowych, które mają charakter efektu prac naukowych i rozwojowych, zasadniczo niematerialnego. Potwierdza to wyraźne zaznaczenie w przepisie, że chodzi o te postacie wiedzy technologicznej czy wyniki prac badawczych, które są uznawane za wartości niematerialne i prawne. Samo pojęcie wartości niematerialnych i prawnych, jest zaś pojęciem, którym posługuje się ustawa o podatku dochodowym od osób prawnych, odnosząc je do konkretnych rodzajów składników majątkowych". Zatem, ustawodawca wspiera inwestowanie w rozwój nowych technologii, a nie sam zakup już gotowego urządzenia, potwierdza takie stanowisko wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 16 stycznia 2012 r. (sygn. akt III SA/Wa 1176/11), który stwierdził, że "ponieważ ulga na nowe technologie dotyczy wartości niematerialnych i prawnych, może z niej skorzystać przedsiębiorca, który kupi innowacyjną wiedzę. Nie odliczy jednak jej od podatku firma nabywająca urządzenia, w których to innowacyjne rozwiązanie zastosowano".


Jak widać, czasami pojęcie inwestycji w nowe technologie może być problematyczne. Warto zauważyć, że ustawodawca stawia dwa poważne wymagania dla nowej technologii:
  1. nie może być stosowana na świecie przez okres dłuższy niż ostatnich 5 lat.
  2. powyższe ma zostać potwierdzone przez niezależną jednostkę naukową.
Z ulgi podatkowej mogą skorzystać wyłącznie przedsiębiorcy, którzy uzyskują dochód z pozarolniczej działalności gospodarczej. Przy czym, wyłączeni są podatnicy, którzy rozliczają dochody z działalności gospodarczej według stawki liniowej 19% oraz podatnicy, którzy w danym roku podatkowym lub w roku poprzedzającym prowadzili działalność na terenie specjalnej strefy ekonomicznej (tzw. SSE) na podstawie stosowanego zwolnienia.


Istotne dla ulgi jest ograniczenie kwotowe - odliczenia związane z nabyciem nowej technologii nie mogą przekroczyć 50% kwoty poniesionych wydatków. Dla ustalenia wysokości podstawy obliczenia ulgi decydujące znaczenie ma wysokość wydatków poniesionych w roku, w którym nabyte technologie zostaną przez podatnika wprowadzone do ewidencji. Kwota powyżej 50% wydatków nie zostanie objęta ulgą.


Podatnik chcący skorzystać z ulgi, nie może zapominać, że powinien stosować się do reguł wyznaczonych przez obie ustawy, w przeciwnym razie zostanie ulgi pozbawiony. Podatnik może stracić prawo do odliczeń związanych z nabyciem nowej technologii, jeżeli przed upływem trzech lat podatkowych licząc od końca roku podatkowego, w którym wprowadził nową technologię do ewidencji środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych:
  1. udzieli w jakiejkolwiek formie lub części innym podmiotom prawa do nowej technologii; nie dotyczy to przeniesienia prawa w wyniku przekształcenia formy prawnej oraz łączenia lub podziału dotychczasowych przedsiębiorców - dokonywanych na podstawie przepisów Kodeksu spółek handlowych, albo
  2. zostanie ogłoszona jego upadłość obejmująca likwidację majątku, lub zostanie postawiony w stan likwidacji, albo
  3. otrzyma zwrot wydatków na tę technologię w jakiejkolwiek formie.

Więcej informacji o ulgach podatkowych oraz rozliczaniu wszelkich podatków znajdziecie na zaprzyjaźnionym portalu rozliczeniepit.pl. Do rozliczenia podatku zostało niewiele czasu!

Przeczytaj również:

9 marca 2015

Droga pamiątka z wakacji

 "Głupich nie sieją, sami się rodzą", to przysłowie doskonale oddaje morał płynący z historii, która wydarzyła się niedawno w Rzymie. Dwie młode turystki z USA, zwiedzając Koloseum, postanowiły pozostawić po sobie trwały ślad - wyryły monetą na murze swoje inicjały, a następnie pstrykały na tle swojego dzieła selfie. Przytomni turyści powiadomili ochronę, która oddała Amerykanki w ręce włoskiej policji. Za akt swojej głupoty grozi im, w najlepszym wypadku, wysoka grzywna.
Nasze dziedzictwo kulturowe jest pod prawną ochroną

Podobnych turystów-artystów Koloseum miało nieprzyjemność już doświadczyć, np. Rosjanina, który za wyrycie litery "K" został skazany na 20.000 Euro grzywny i 4 miesiące aresztu w zawieszeniu. Innym artystą był 12 letni Australijczyk, który wyrył swoje imię przy pomocy ojca, który stał na czatach.

Nie trzeba przekonywać, że prawo powinno chronić naszą historię i dobytek kulturowy przed ludźmi, którzy nie zdają sobie sprawy z takich wartości. Taka bezmyślność jest karana również w polskim prawie, a mianowicie przez przepisy Ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami:
Art. 108.
1. Kto niszczy lub uszkadza zabytek, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
2. Jeżeli sprawca czynu określonego w ust. 1 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
3. W razie skazania za przestępstwo określone w ust. 1 sąd orzeka, a w razie skazania za przestępstwo określone w ust. 2 sąd może orzec, nawiązkę na wskazany cel społeczny związany z opieką nad zabytkami w wysokości od trzykrotnego do trzydziestokrotnego minimalnego wynagrodzenia.
oraz przez Kodeks karny:
Art. 294.
§ 1. Kto dopuszcza się przestępstwa określonego w art. 278 § 1 lub 2, art. 284 § 1 lub 2, art. 285 § 1, art. 286 § 1, art. 287 § 1, art. 288 § 1 lub 3 [tj. zniszczenie mienia ruchomego], lub w art. 291 § 1, w stosunku do mienia znacznej wartości,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 2. Tej samej karze podlega sprawca, który dopuszcza się przestępstwa wymienionego w § 1 w stosunku do dobra o szczególnym znaczeniu dla kultury.

Jak widać, polskie prawo dość surowo karze za akty wandalizmu w stosunku do zabytków i szczególnie ważnych dóbr kultury, gdyż umyślny czyn jest zagrożony pozbawieniem wolności od 3 miesięcy do aż 10 lat oraz karą pieniężną w postaci nawiązki. Istnieją w doktrynie prawniczej pewne problemy interpretacyjne co do przepisu Kodeksu karnego, ponieważ zawiera on niejasne stwierdzenie "dobro o szczególnym znaczeniu dla kultury". Zatem, nie musi to być zabytek, ale coś co jest ważne dla ogółu, ma wielką wartość kulturową i zasługuje na kultywowanie i ochronę. W tym miejscu warto przypomnieć podpalenie jednego z najstarszych dębów w Europie - dębu Chrobry. Niestety sprawcy tego czynu do tej pory nie udało się odnaleźć. 

Jeżeli potrzebujesz pomocy - skontaktuj się ze mną i opisz swój problem. Kontakt do mnie.

Przeczytaj również: