8 lipca 2017

Nie bójmy się prawa

Nie bójmy się prawa


Przez okres prowadzenia tego bloga doszedłem do wniosku, że świadomość prawna wśród Polaków jest bardzo niska. Mógłbym wręcz powiedzieć, że przeciętnemu obywatelowi bliżej do nieświadomości prawnej, niż do świadomości. Większość osób porusza się w społeczeństwie i w normach prawnych na zasadzie intuicji, zdroworozsądkowego rozumowania. Mniej więcej czują, co jest dobre, a co złe. O ile w przypadku norm z zakresu prawa karnego, takie wyczucie jest w większości trafne, tak już w innych sferach, jak prawo cywilne, czy o zgrozo - prawo administracyjne, znajomość prawa jest niezbędna.

 Photo credit: maricheney via Visualhunt.com /  CC BY-NC-SA
    Prawo można polubić

Lęk przed prawem

Wydaje mi się, że przyczyną braku znajomości prawa jest lęk przed nim. Większość osób wychodzi z założenia, że i tak pewnie nie zrozumie czytanych przepisów, że będzie musiała cały dzień siedzieć nad tym, a i tak nic z tego nie wyjdzie. Na pewno takie podejście wynika z dotychczasowych kontaktów ze sferą dominium państwa - wszelkimi organami państwowymi i samorządowymi. Gdziekolwiek pójdziemy załatwić jakąś sprawę administracyjną, to spotykamy się z ogromną biurokracją, niezrozumiałymi formularzami, oschłym podejściem do petenta, setkami stron przepisów zawieszonych na ścianach urzędów. To może zniechęcić. Dalej, podpisanie jakiejkolwiek umowy w codziennym funkcjonowaniu, to też wielkie wyzwanie dla przeciętnego umysłu: umowa o abonament telefoniczny - kilkanaście stron, umowa o telewizję satelitarną - kilkanaście stron, umowa kredytu - dziesiątki stron. Wszystko napisane małą czcionką i niezrozumiałym językiem. Rzadko kto czyta całą umowę przed jej podpisaniem, a o konsekwencjach nieczytania umów pisałem tutaj. Przychodząc w roli klienta zakładamy, że duże firmy, które są kontrolowane przez wiele organów państwowych i mają swoje działy prawne, nie mogą oszukiwać klientów. Oczekujemy, że spotkają je za to surowe kary i potępienie społeczne. Jak się jednak okazuje, to wcale nie przeszkadza dużym firmom w oszukiwaniu klientów. Takie ryzyko mają wkalkulowane w koszty. Pomimo, iż często druga strona gra nie fair i stara się wykorzystać nieznajomość prawa, to wiele osób popełnia podstawowe błędy, przez który ciężko w sytuacji oszustwa odnieść się do nich ze współczuciem, a co dopiero stanąć po ich stronie. Niestety, wiele oszustw jest wynikiem lekkomyślnego podejścia do prawa.